Każdy wyjazd w miejsce, gdzie słońce opala mocniej niż zazwyczaj, może wiązać się nie tylko z uzyskaniem zdrowej i pięknej opalenizny. Jeśli nie dbamy odpowiednio o naszą skórę, równie dobrze możemy nabawić się oparzeń słonecznych. Wystarczy jednak kilka zaleceń, które w praktyce ochronią nasze ciało przed niekorzystnymi czynnikami promieniowania ultrafioletowego. Poznajmy zatem podstawy zdrowego opalania.
Czym jest oparzenie słoneczne?
Oparzenie słoneczne jest niczym innym, jak uszkodzeniem skóry, które powstało na skutek działania promieni UV oraz wysokiej temperatury. Wierzchnie warstwy naskórka ulegają termicznemu zniszczeniu, a po kilku dniach możemy dostrzec łuszczenie. Jest to naturalna reakcja obronna organizmu przed promieniowaniem ultrafioletowym. Podobnie działa melanina, która jest naturalnym barwnikiem. Dzięki niej skóra pochłania i rozprasza ultrafiolet.
Najszybciej z opalenizny mogą cieszyć się osoby z ciemniejszą karnacją, która zawiera dużo naturalnego pigmentu. Rzadko również ulega zaczerwienieniu. Z kolei osoby z jaśniejszą karnacją, które wystawiają cerę na słońce bez należytej ochrony, są narażone na silne oparzenia. Mogą one skutkować pieczeniem, rumieniem, a w bardziej skrajnych przypadkach nawet pęcherzami czy ranami, które wymagać będą jak najszybszej interwencji lekarza.
Co powoduje oparzenia słoneczne?
Ultrafiolet, który dochodzi do powierzchni Ziemi, jest zależny od długości jego fali. Promienie UVA osiągają od 320 do 400 nm i stanowią aż 85% promieniowania, które dociera do naszego naskórka. Przenikają one bowiem przez wierzchnie warstwy aż do skóry właściwej. Przez cały rok mają to samo natężenie i posiadają zdolność przenikania przez chmury oraz szyby. Są również odpowiedzialne za przyspieszone starzenie się cery.
Z kolei promieniowanie UVB osiąga od 290 do 320 nm i atakuje naszą skórę w słoneczny dzień. Zaledwie 10% dociera do skóry właściwej, jednak to one odpowiedzialne są za rumień fotochemiczny i oparzenia słoneczne. Przyczyniają się również do powstawania zmian pigmentacyjnych i nowotworów skóry, a także osłabiają układ immunologiczny naskórka.
Oparzenia słoneczne i ich stopnie
Oparzenie słoneczne 1 stopnia występuje zdecydowanie najczęściej. Dotyczy ono wierzchniej warstwy naskórka, które objawia się pieczeniem i zaczerwienieniem zaatakowanego miejsca. Skóra w ciągu kilku dni zaczyna się łuszczyć, a pod spodem ukazuje się nowa i nieco bardziej wrażliwa na słońce warstwa.
Z kolei oparzenia słoneczne 2 stopnia docierają już do warstw skóry właściwej. Pojawiają się bąble i bolesne pęcherze, które wypełnione są płynem surowiczym. Jak najszybszej interwencji lekarza wymaga z kolei trzeci stopień oparzenia słonecznego. Zaatakowane zostają nie tylko wierzchnie warstwy skóry, ale również tkanka podskórna, nerwy i naczynia krwionośne.
Jak zatem bezpiecznie się opalać?
Opalanie może być przyjemne i bezpieczne, jednak należy pamiętać o kilku krokach, bez których narażenie naskórka na oparzenia jest niemalże stuprocentowe. Przede wszystkim musimy stosować odpowiednie preparaty z oznaczeniem SPF. Jest to międzynarodowa miara ochrony naszej skóry przed promieniowaniem. Najlepiej jest stosować produkty z oznaczeniem SPF50+.
Nie eksponujmy swojego ciała na promienie między godziną 11:00 a 15:00, jeśli nie jest to konieczne. Jeśli jednak nie możemy uniknąć słońca, zakładajmy przewiewne ubrania, a na głowie koniecznie powinna znaleźć się czapka bądź kapelusz. Dzięki temu naturalnie ochronimy nasze ciało przed przegrzaniem się czy nawet udarem cieplnym.