Erystyka, będąca nauką o technikach i strategiach argumentacji, sugeruje, że w sytuacji braku silnych argumentów dotyczących sprawy (ad rem), często zwracamy się do osobistych kwestii dyskutanta (ad personam). Wśród znawców tematu, pojawiają się różne interpretacje tego zjawiska. Niektórzy uważają to za oznakę klęski w debacie, podczas gdy inni postrzegają to jako sprytną taktykę omijania przeciwnika.
Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu, zdecydowano o przegłosowaniu nowelizacji ustawy dotyczącej świadczeń zdrowotnych. Zmiany te przewidują wprowadzenie refundacji procedur in vitro. Decyzję wprowadzenia refundacji podjęto dzięki większości głosów sejmowej nowej ekipy rządzącej oraz poparciu posłów Kukiz’15 i 23 posłów partii Prawo i Sprawiedliwość, wśród których była była minister zdrowia Katarzyna Sójka. Ustawa ma za zadanie przeznaczyć co najmniej 500 milionów złotych rocznie z budżetu państwa na ten cel. Politycy z nowego gabinetu zapewniają, że przyjęcie zmian przez Senat to jedynie formalność.
Podczas debaty, Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej zwróciła uwagę na posła Prawa i Sprawiedliwości, który przemawiał przed nią, nosząc okulary i plaster na czole. Przywołała hipotetyczną sytuację sprzed ośmiu lat, w której rządzący zakazali ludziom noszenia okularów. Taki scenariusz brzmi absurdalnie, jednak polityk użył go jako argumentu, twierdząc, że okulary nie leczą oczu, tylko je wspomagają.