Wpływ chronicznego narzekania na psychikę i ciało: naukowe badania nad negatywnym myśleniem

Postawa pejoratywna wobec rzeczywistości ma konsekwencje dla naszego zdrowia, zarówno psychicznego, jak i fizycznego. Dowiedli tego naukowcy z różnych zakątków świata. Mimo to, częstym zjawiskiem jest nieustanne narzekanie, które, jak się szacuje, pojawia się u przeciętnego człowieka co minutę.

Kwestia, nad którą niewielu z nas się zastanawia, to wpływ nawykowego narzekania na funkcjonowanie naszego organizmu. Jak dochodzi do tego, że tak trudno nam się pozbyć tego destrukcyjnego nawyku? Stałe utrzymywanie się w negatywnym nastawieniu prowadzi do destrukcji procesów biochemicznych i fizjologicznych zachodzących w naszej głowie, a nawet całym organizmie. Zrozumienie, jak narzekanie wpływa na zdrowie i samopoczucie nasze oraz osób z naszego otoczenia, może być kluczowe.

Jak narzekanie wpływa na budowę naszego mózgu?

Mózg posiada zdumiewającą zdolność do adaptacji, co jest efektem jego neuroplastyczności. Już samymi myślami jesteśmy w stanie wpływać na biochemię naszego mózgu, a nawet na jego fizyczną strukturę.

Można zadać pytanie: jak to jest możliwe? Badania naukowe wykazały, że nowe połączenia neuronów w naszym mózgu mogą powstawać przez cały okres naszego życia. Częste i stałe wykonywanie jakiejś czynności prowadzi do konkretnych reakcji w komórkach mózgowych. Takie działanie jest korzystne dla procesu efektywnego uczenia się, lecz może być dla nas szkodliwe, jeśli ulegniemy destrukcyjnym nawykom. W wyniku nawykowego narzekania tworzą się połączenia między neuronami w mózgu. Początkowo są to nietrwałe mostki, jednak każda kolejna sytuacja narzekania wzmacnia je. Z czasem neurony w mózgu zbliżają się do siebie, aby ułatwić szybkie przekazywanie informacji na stałym, często używanym szlaku. W ten sposób dochodzi do powstawania tzw. zachowań nawykowych.

Niestety, utrwalone ścieżki neuronowe prowadzą do niemal automatycznych reakcji. Narzekanie staje się tak silnym nawykiem, że negatywne myśli, słowa i postrzeganie rzeczywistości zaczynają dominować w naszym codziennym zachowaniu. Coraz trudniej jest nam spojrzeć na siebie i na świat z pozytywnej perspektywy.

Naukowcy dowiedli, że nawykowe narzekanie nie tylko negatywnie wpływa na nasze zdrowie psychiczne i poziom szczęścia, ale również prowadzi do pojawiania się chorób fizycznych. Przykładowo może to prowadzić do zmniejszenia hipokampa w mózgu, który jest odpowiedzialny za pamięć, inteligencję, logiczne myślenie oraz rozwiązywanie problemów. Właśnie ten obszar mózgu ulega degradacji u osób z ciężkimi schorzeniami neurologicznymi jak np. choroba Alzheimera.

Co więcej, narzekanie i pesymistyczna postawa wywołują w nas szereg negatywnych emocji, które prowadzą do produkcji hormonów stresu – kortyzolu, adrenaliny, noradrenaliny – w dużych ilościach. Stałe podwyższenie ich poziomu powoduje zaburzenia w funkcjonowaniu układu krwionośnego, trawiennego, dokrewnego oraz odpornościowego. Może to prowadzić do rozwoju wielu groźnych chorób takich jak nadciśnienie tętnicze, zespół jelita drażliwego, wrzody żołądka i dwunastnicy, zespół przewlekłego zmęczenia, a ze względu na osłabienie odporności liczne choroby infekcyjne, a nawet nowotwory.