Poszerzając horyzonty: Morsowanie – zdrowa i ekscytująca aktywność o wielu korzyściach

Trend na krótkotrwałe zanurzenie się w lodowatym jeziorze, rzece czy morzu, inaczej znanym jako morsowanie, zdobywa coraz większą popularność wśród Polaków. Nie jest to już tylko rozrywka dla grupy znajomych, ale również zdrowy nawyk, który warto wprowadzić do swojej codzienności. Czym jest morsowanie? Dla kogo jest przeznaczone? Jakie ma plusy i minusy? Czy ma jakiekolwiek wpływy terapeutyczne? Przeanalizujmy te pytania.

Morsowanie polega na krótkim, ale intensywnym zanurzeniu w chłodnej wodzie, najczęściej w grupie, od jesieni do wiosny. Kiedyś ta aktywność była szczególnie powszechna wśród starszych osób z Europy Wschodniej i Skandynawii, ale obecnie coraz więcej młodszych ludzi przekonuje się do tej praktyki. Termin „morsowanie” (lub „ice swimming”, „winter swimming” po angielsku) jest już znany na całym świecie i przybiera różne formy – na przykład pływanie pod lodem jest oficjalnie uznawane za sport.

Niezależnie od tego, czy jesteś zdrowy, morsowanie ma niewątpliwe korzyści dla organizmu. Gwałtowny kontakt z zimną wodą wywołuje szok termiczny, który można podzielić na dwie fazy: początkową reakcję (szok termiczny) i adaptację, która następuje później. Pierwszy szok powoduje przyspieszone oddychanie, przypływ adrenaliny, a nawet lekką paniczną reakcję. Ciśnienie krwi wzrasta, a do krwiobiegu uwalniane są glukoza i tłuszcze, które dostarczają energii – to naturalna reakcja organizmu na stres.

Zauważa się także uwolnienie kortyzolu z nadnerczy, który utrzymuje poziom hormonów stresu przez kilka minut do kilku godzin. Jednocześnie dochodzi do zwiększenia produkcji endorfin, które łagodzą ból i mogą wywoływać uczucie euforii. Po kilku kąpielach w zimnej wodzie (badania sugerują po sześciu zanurzeniach), reakcja organizmu na szok zimna maleje, a ciało dostosowuje się do nowych warunków. Umysł staje się spokojniejszy, oddech łatwiejszy do kontrolowania. Długoterminowo morsowanie może pomóc lepiej radzić sobie ze stresem w codziennym życiu! To jest nazywane „adaptacją krzyżową” – kiedy organizm dostosowuje się do jednej sytuacji stresowej, łatwiej radzi sobie z innymi.